Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2006, 20:38   #124
Solfelin
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Nick
W porządku - odpowiedział do Sylwi. - Chodźmy - powiedział do Nicole, przez chwilę jeszcze zastanawiając się nad jej obecnością. Spojrzał na garderobę Andrew, przeszedł kawałek, zapukał. Cały czas myślał o czymś, od czego można byłoby zacząć, lecz jak to wiele razy się przekonał, temat wynikał z sam siebie, po prostu przychodził. Zazwyczaj problemy, lecz dzięki omawianiu ich w dziwny sposób zawsze zostawały rozwiązywane.

Mówiąc czasami ucinasz swoje myślenie
W szarobiałe miniaturki karteczki
Żadnym sposobem skleić wszystko
By dawało życie temu kto tyle nie potrzebuje
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline