Ten, Który Słucha
Spojrzał spokojnie na Max'a i spytał łagodnym tonem:
- I co niby chcesz osiągnąć tym kawałkiem żelastwa ? - uniósł brwi robiąc zaciekawioną minę - zapewne Twa krew burzy się w furii, a palec drży na spuście chcąc radośnie odstrzelić łeb tej nieśmiertelnej. Ale jaki to ma sens - uniósł głos - - mamy teraz większe problemy ! przymknął oczy. Jego ton znów złagodniał - odejdźmy chociaż z tej ulicy, gdziekolwiek. Los złączył na wspólnej ścieżce. W normalnych okolicznościach bylibyśmy wrogami, lecz cały świat zaczyna szaleć uspokójmy się i pomyślmy jak możemy rozwiązać dręczące nas problemy. Nim pożałujemy naszych pochopnych czynów. Proszę - dodał łagodniej
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |