Kozak z WFRP to raczej prosty kmieć-piechur niż prawdziwy kozak-jeździec ze stepów.
Nawet w uzbrojeniu nie ma szabli, tylko... topór dwuręczny! (masakra). Angole mają cholerne braki w historii.
Odnośnie szaleńczej jazdy to Mierzwa odpada. Trzeba się raczej dozbroić i ruszyć z mamutami... tfu mutantami do Ostermak. Na jeźdzca proponuję Klarę. Będzie malowniczo: Piękna i Bestia... |