Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2006, 10:43   #125
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Monique
Michael wykrzywił twarz odczuwając nagły ból Monique.
- Poczekaj tu na mnie chwilę. Obiecałem, że się Tobą zajmę. Zaraz wrócę, nie ruszaj się stąd. - Zapewnił ją wstając z kolan i wycofując się przez drzwi z salonu i znikając gdzieś w głębi domu.
Monique leżała na sofie prawie całkiem naga próbując znaleźć dokładne miejsce, gdzie pod uleczoną skórą tkwiły duże odłamki szkła.
Po chwili Michael pojawił się z powrotem. Położył na stojącej przy sofie ławie narzędzia chirurgiczne zawinięte w białe płótno i usiadł przyglądając się wskazywanym przez Moniquę miejscom na nodze.
Na oparcie sofy wskoczył biało-rudy kot i kiwając figlarnie koniuszkiem ogona przyglądał się Monique.
- Kochana nie mam nic żeby ulżyć ci w bólu, postaraj się wytrzymać. Postaram się zrobić to szybko i delikatnie. – Powiedział świadom tego, że będzie cierpieć
Wziął do ręki skalpel i spalając trochę krwi, by zwiększyć precyzję swych dłoni, zabrał się do pracy.
Po dwudziestu minutach zmagania się z bólem rozkrajanego uda, Monique w reszcie mogła uleczyć swą ranę. Na białym płótnie, na ławie leżało 8 okruchów okiennego szkła.
- Byłaś bardzo dzielna – powiedział całując ją w świeżo zagojone miejsce po ranie. – jest nagroda dla mojej dzielnej dziewczynki… czeka na Ciebie, na Twoim łóżku, w pokoju… W sumie już dość długo.
 
Lorn jest offline