Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2006, 11:44   #126
Rhamona
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Monique Blanch

Wampirzyca z zaciekawieniem przyglądała się małemu kociaczkowi. Po chwili wskoczył jego braciszek i oboje zaczęli swoje harce. Uwielbiała je, ale zwierzęta nie bardzo tolerowały jej naturę, choć te przyznać trzeba było, że wyglądały na bardzo oswojone.

Gdy Michael wyciągał szkła z jej ciała, Monique swoim stłumionym jękiem wystraszyła puchate kotki, które zaraz uciekły za komodę i stamtąd przyglądały się całemu wydarzeniu.

- Dziękuję - uśmiechnęła się całując go czule w usta - Już biegnę! - wykrzyknęła wesoło i już jej nie było. Nie mogła się doczekać.

Wbiegła szybciutko po schodach i wpadła jak burza do swojego starego pokoiku. Stanęła w progu, była taka szczęśliwa.
Czarne ciężkie firany zwisały na oknach. Nieopodal stały trzy lustra i biurko, na którym leżały jej stare książki. Na lustrze wisiał stary skórzany kapelusz i czarny szal wyszywany cekinami. Były też jej rękawiczki za łokieć i piórko łabędzie znalezione kiedyś w parku...
Przed lustrem stały jej perfumy i szkatułka z koralikami, które niemalże wysypywały się przez niedomknięte wieko. Na środku bocznej tafli lustra wisiało zdjęcie przyklejone na dwie gumy do żucia. Zdjęcie przedstawiało Pierra. Patrzył na nią swoimi czarnymi śmiertelnymi oczami. Już chyba o nim zapomniała całkowicie, czasem tylko śnił się jej jak zaćpany prawie na śmierć woła ją o pomoc.
Przy szafie stała starannie ułożona para jej porwanych trampek a obok czarne błyszczące kozaczki na szpilce. Pewnie wciąż w ich wnętrzu była jej krew.
 
Rhamona jest offline