Erick Mead
Odsunął się od drzwi wskazując gościom krzesła. Cały czas utrzymywał uśmiechniętą i pogodną maskę na twarzy. Sam usiadł ostatni jednocześnie spoglądając na miejsce gdzie jeszcze przed chwilą leżał dygocząc.
Kątem oka sprawdził dłonie - delikatnie drżały, lecz szybko skupił się i uspokoił. Po czym uśmiechając się szerzej spojrzał na Nicka i rzekł: - Miło mi spotkać. Więc jesteś pisarzem ? to fascynujące zajęcie szczególnie na przełomie wieczności - co piszesz jeśli mogę spytać ? -
Przekrzywił lekko głowę w lewą stronę - jak zaciekawiony szczeniak - i unosząc brwi w pytającym geście czekał na odpowiedź. Nieznacznie tylko zaciskał dłonie na kolanie siedząc praktycznie prosto na krześle z lewą nogą na prawej.
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |