Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2006, 20:28   #6
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Co do seksu na sesjach.
Jestem zdania, że to zależy od podeśjścia zarówno MG jak i graczy.

Sama mam na koncie kilka sesji jeden na jedne w jakich grając czy mistrzując po wczesniejszym ustaleniu z graczem/mg pewnych granic opisów, sceny intymne były opisywane przez obie strony.

Zasadniczo chyba najbardziej zapadającą mi w pamięc sceną była podczas pewnej pamietnej sesji w Maga< trwała chyba z 27 godzin łącznie> kumpela będąca MG najpierw wspaniale opisala sam wstęp, a potem...zwaliła mojej postaci świat na głowe, czyli w skrócie, jej facet dostał prawie zawału serca < nienawidze takich akcji Avatara mojej Magini...--''>.

Inna bajką jest przypadek gdy grałam wyznawczynią Slaanesha w Warhammerze.
Też sesja jeden na jeden.
I z mg ustalilismy granice - czyli praktycznie zadnych konkretnych grnic opisow, chyba, ze prosiłam o ich skonczenie.
I tyle.

Wszystko zalezy od nastawienia i dojrzałości MG i graczy.

Co do scen brutalnych i krwawych...przypomina mi sie słynna kampania wojenna warhammerowa, w jaką gralam prawie 4 lata, gdzie naprawde czasem opisy podbitych miast i wsi, tego co z mieszkańcami robili najeźdźcy...było straszne.
Ale dokładnie obrazowało grozę wojny.
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Lhianann jest offline