Ha! Chyba jednak nie chciałam tego wiedzieć. Teraz będę tego pisanego posta traktować jak ostatnie ciastko w pudełku. Więc trzymaj kciuki, żebym zwalczyła pokusę przedłużania i zwlekania w intencji wydłużenia ostatniej przyjemności
Cytat:
Liczę na Wasze posty tak, bym mógł w okolicach weekendu wrzucić zakończenie.
|
Walczę. Walczę z pisaniem i walczę z GGdocami, które nie chcą mi działać jak działać powinny. Ale do piątku na mur-beton wrzucę tekst. Rzekłam.
Chyba że nie zwalczę i to cholerne ciasteczko...
EDIT:
Zgodnie z obietnicą post stoi.
Zrobiłam znowu małą rewolucję w środku Dzierzby, bo za dużo z niej krwi wyciekało, żeby uwierzyć, że trucizna działa jak założyła
Skoro to ostatni post - jeśli widzicie jakiegokolwiek babola - dajcie znać. Chciałabym, żeby był możliwie dobry.