- Na pewno jako biedak. - stwierdził naburmuszony w odpowiedzi na pytanie czarodziejki, ale tak, by jego wiedźma nie usłyszała. - Gdzie te skarby, co to niby miały tu górami leżeć? Brud, smród i śmieci, nie bogactwa. Co to za gówno jest? - potrząsnął podniesioną bronią zmiażdżonego szkieletu - Takiego chłamu nawet na przetopienie nie kupią, bo to nie metal.
Odrzucił kościany miecz ze złością i ruszył w stronę, gdzie przed zawaleniem komnaty stał czarujący trup. Może on będzie miał coś godnego zrabowania.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |