Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2012, 16:06   #9
Gothomog
 
Gothomog's Avatar
 
Reputacja: 1 Gothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skałGothomog jest jak klejnot wśród skał
Morskie fale raz za razem spokojnie uderzały o brzeg. Nieustannie to przybliżały się, to oddalały. Działałoby to kojąco na gnoma siedzącego na pomoście, gdyby nie harmider spowodowany tym, że siedział niedaleko portu miasta kupieckiego Teflamm. Zgiełk i harmider powodowany przez rozładunek nowo przybyłych statków kupieckich, pełnych różnorakich towarów. Tragarze, kapitanowie, kupcy i inni przekrzykiwali się nawzajem, próbując przyśpieszyć rozładunek. Przy pierwszym rzucie oka wydawałoby się, że panuje tutaj tylko chaos, jednakże po dłuższej obserwacji można było zauważyć jakiś porządek. Większość z osób pracujących w porcie wiedziała co ma zrobić i wszyscy działali jak jeden organizm wchłaniający kolejne towary. Aldo przez chwilę był zainteresowany tym co się działo obok niego. Potem znowu rzucił okiem na morze i następnie jego wzrok spoczął na jego towarzyszu. Brustus, mały niedźwiedź polarny leżał spokojnie na pomoście. W końcu mógł spokojnie zasnąć. Nie znosił dobrze podróży morskich, szczególnie w małej kajucie, na statku który się ciągle buja.
Gnom po chwili sobie przypomniał, że musi przeczytać pewnie list, który otrzymał od razu po przypłynięciu do tego miasta. Zaczął go szukać w swoich skórzanych rękawiczkach po torbie. Jednakże nie mógł go znaleźć pośród różnych papierów. Wyrzucił całą zawartość na ziemię. Na szczęście ciuchy spadły na papier i nie pozwoliły, by wiatr porwał różne szkice, plany i notatki.
- Niech to szlag. Gdzie jest ten list ?- rzucił nie zważając na to, że jedynie dzięki swojemu szczęściu nie utracił cennych papierów - Na pewno gdzieś tu musi być.
Przekopawszy się przez cały plecak nie znalazł jednak listu. Usiadł ponownie i próbował sobie przypomnieć co zrobił z listem. Drapał się po swojej czarnej brodzie, z której zresztą był bardzo dumny. Niestety broda musiała mu zrekompensować łysinę na jego czaszce. Nie mogąc sobie nic przypomnieć postanowił zapalić. Sięgnął ręką do bocznej kieszeni w której zazwyczaj trzymał fajkę oraz tytoń. Ku jego zdziwieniu w środku oprócz tych rzeczy znajdował się zwinięty kawałek papieru. Wyciągnął go i zaczął czytać.
Oferta wydawała się kusząca. Poszukiwania potężnych przedmiotów i możliwość poznania innych członków tej ekscentrycznej gildii były czymś, czemu nie mógł się oprzeć gnom. W momencie, w którym skończył czytać list, rzucił okiem na wysokość słońca. To mu wystarczyło, by wiedzieć, że prawdopodobnie się spóźni. Szybko wrzucił z powrotem rzeczy do plecaka i wstał.
- Brutus – zawołał – koniec odpoczynku, czas ruszać.
Niedźwiedź przeciągnął się i wstał na cztery łapy. Rozglądnął się dookoła i podszedł do gnoma. Mimo, że był pomniejszony, nadal był większy od Alda.
- No, kończ już. Musimy dowiedzieć się jak tam dojść. – gnom założył plecak na ramiona, poprawił skórzane rękawiczki i ruszył w kierunku rynku. Tam wypytał miejscowych, tak przynajmniej mu się wydawało o lokalizację karczmy „Cichy Kącik”. Doszedł tam już lekko spóźniony. Zgodnie z instrukcją pokazał karczmarzowi list. Nie miał czasu na jakieś tłumaczenia ani spostrzeżenia co do samej karczmy. Nauczył się już, że wiele rzeczy na pierwszy rzut oka nie da się poznać i mogą być czymś innym. Oczywiście z pewną dozą ostrożności ruszył w dół schodami do piwnicy. Brutus szedł za nim, łapiąc zapachy w swe nozdrza.
Na samym dole znajdowało się już parę osób. Łatwo dało się wypatrzyć zleceniodawców, którzy byli starsi od pozostały. Reszta to prawdopodobnie poszukiwacze przygód lub dużych pieniędzy.
~Zapowiada się niezwykła grupa towarzyszy~ pomyślał gnom. Szczególnie niezwykła wydała się mu obecność drowa siedzącego tutaj. ~Ciekawe co go skłoniło do tego~
 

Ostatnio edytowane przez Gothomog : 09-03-2012 o 17:50.
Gothomog jest offline