Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2012, 09:18   #1
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
[WFRP II] Lęk przed nocą, lęk przed mgłą: Gdy nadejdzie zmierzch



Lęk przed nocą, lęk przed mgłą: Gdy nadejdzie zmierzch




-” Przechadzają się czasami między chatami chłopów zamieszkałych u podnóża ich zamków. Przypominają, że to nie siły Imperatora, przerażający orkowie, czy potworne hordy chaosytów tu rządzą. Wystarczy, że raz na kilka miesięcy przejdą się po ludzkim osiedlu, by przypomnieć wszystkim, że to oni tutaj panują i to im należy się oddawanie respektu.”-
Ian karczmarz



Osiem dni temu – dworek lorda Ernesta


-Lukrecjo?- blady starzec odziany w szlachecki ubiór siedział nieruchomo na swym kamiennym tronie. Wyglądał na nim majestatycznie, niczym posąg rzeźbiony dłutem najznakomitszego rzemieślnika, artysty.
-Panie. Wyruszyli.- odrzekła młoda kobieta pokłaniając się przed swym pracodawcą.
-Domyślają się?- spytał spoglądając w półmrok komnaty.
-Być może. To zwykli najemnicy ale kilku z nich wygląda na bystrych. Ten jeden... Heinrich. Miał nawet dość cięty język...- uśmiechnęła się lekko.
-Dobrze... Myślisz, że dadzą radę?- spytał starzec.
-Może im się udać.-
-Świetnie... Zaintryguje ich to zadanie. Jeśli im się uda... Zlecę im wyeliminowanie naszego uprzykrzającego się znajomego...- podzielił się swoim planem.
-Z całym szacunkiem... Ale jeśli im panie powiesz kim jest Albrecht pewnie zrezygnują.- młoda niewiasta miała wątpliwości co do planu jej pracodawcy.
-To zwykli śmiertelnicy. Mają świadomość, że życie jest krótkie. Zapłacę im całą skrzynią złota. To pewnie ich skusi.- zaśmiał się cicho kpiąc z ludzkich słabości.
-Jest ich kilkoro... Mogą nie podołać straży Albrechta.- dodała Lukrecja.
-Domyślam się. Nim wrócą ty, moja piękna załatwisz kilku najemników, którzy im pomogą.-
-Tak panie.- odrzekła pokornie, po czym pokłoniła się i czym prędzej wyszła.

Cztery dni temu – osada Muskl, karczma Płonąca pochodnia

-To nie będzie prosta sprawa. Wręcz przeciwnie...- młoda szlachcianka stała przed grupą najemników objaśniając im czekające ich zadanie.
-Za kilka dni przybędzie tu grupka najemników. Spotkacie się z nimi i udacie do zamku lorda Albrechta. To kawał skurczybyka. Ma liczną ochronę, mimo wszystko... musi umrzeć. Nie pytajcie dlaczego. To nie powinno was interesować. Interesować powinna was zapłata... Sto złotych monet dla każdego z was. Chyba nie muszę tłumaczyć jak długo będziecie musieli robić za wikidajłów, żeby tyle zarobić. Jeden warunek. Macie współpracować z nimi. Nie chcę słyszeć, że doszło do jakiś waśni. To tyle z mojej strony. Tutaj macie dziesięć złociszy...- rzuciła mieszkiem z brzęczącą zawartością na stół -Na zapasy i sprzęt.- dodała -Bywajcie. Tamci będą wiedzieć, że tu macie czekać.- wyjaśniła po czym skinęła im głową i odeszła.

Dzisiaj – obrzeża osady Muskl

-Więc to tutaj mają na nas czekać ci najmici...- Sofija była wyraźnie podekscytowana. O dziwo, po opuszczeniu dwroku lorda Ernetsa stała się znacznie bardziej żywsza, nie marudziła i nie narzekała. Wręcz przeciwnie. Zdawała się doceniać to, czego wartości nie znała przed spotkaniem starego wampira – życia.
Kątem oka spojrzała z pogardą na Wolfganga, który był dla niej bezuczuciowym potworem, dbającym tylko o własne interesy. Dlatego też trzymała się głównie Hainricha i Garana.
-Ci najemnicy... Pewnie się przydadzą w dostaniu się na zamek tego krwiopijcy?- spytała unosząc brew, jednak nikt jej odpowiedzi nie udzielił. Stanęli przed karczmą Płonąca pochodnia. Tuż przed opuszczeniem włości lorda Ernesta, Lukrecja udzieliła im odpowiedzi na wszystkie ich pytania a także skierowała do tej osady, gdzie czekać miała na nich opłacona pomoc. Z resztą i tak mieli po drodze do zamku Albrechta...

__________________________________________________ ____________________

Witam w rekrutacji do kontynuacji sesji „Lęk przed nocą, lęk przed mgłą”. Pierwsza odsłona mojej sesji nie była do końca udana, dlatego też wyciągnąłem wnioski i mam zamiar w jej kontynuacji postawić na klimat. Koniec z heroizmem, jedziemy horror na sto procent. Ci z graczy z pierwszej sesji, którzy zechcą wchodzą w skład automatycznie. Rozwinięte postaci uzupełnią w panelu sesji kiedy zaczniemy. Ewentualnie podeślą nową postać, jeśli zechcą ją zmienić.
Teraz zaś szczegóły dla nowych graczy. Sesja jest dla zaawansowanych graczy Warhammera. Dzieje się w Sylvanii. Oczekuję stronicowej historii postaci kończącej się, na przybyciu do Muskl i dowiedzeniu się o misji.
Mechanicznie będą to postaci na drugiej profesji, z dodatkowym rozwinięciem o 500 PD. Jestem otwarty na pomysły na postaci, ale zanim zaczniecie tworzyć podeślijcie na pw koncepcję żeby potem nie wyszło, że postać nie pasuje do fabuły. Jedyny mój warunek to brak elfów. Są dla mnie zbyt cukierkowi jak na te klimaty.
Odpisujemy w okolicach 5-7 dni. Zapewniam stały i regularny rozwój postaci, a także wątki osobiste dla chętnych. Oczekuję regularnego odpisywania. Czy znajdą się chętni?
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!

Ostatnio edytowane przez Nefarius : 12-03-2012 o 12:11. Powód: zła nazwa wątku
Nefarius jest offline