- Zoologiem. I byłą narzeczoną denata Danielskiego - mówię do Wichera - zostawił mnie skurwiel. Na pewną smierć.
Właściwie, nie plnowałam go zabijać. Tak jakoś.. wyszło. Nie, żebym miała wyrzuty sumienia, oczywiście. Człowiek nie czuje wyrzutów sumienia kiedy musi uspić wściekłego psa. - Astropola? - pytam zdziwiona - Po co tam idziecie? Nie wracacie na Ziemię?
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |