O rany, ale mnie przestraszyłeś tym "Luffy proszę o niepostowanie"! Hm mimo że splamiłem się hańbą wnosząc taki mały wkład w bitwę (choć jak się nad tym zastanowić to bez mojej kuli von Kytke zrobiłby z mierzwy miazgę... na pewno
) to jednak zrezygnuję z pobudki z jednym pkt życia przy bestii, wolę doczekać kontynuacji i tam się zrehabilitować w oczach towarzyszy broni. Niemniej jednak z zapartym tchem czekam na wielki finał i oczywiście kontynuacje jeśli mnie tam chceta malahaj