Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2012, 10:51   #3
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Imrak był niemłodym już krasnoludem. Wzrostem i wagą nie odbiegał zbytnio od średniej dla krasnoluda. Lata walki jako żołnierz Kazadora a później jako najemnik sprawiły, że miał zacięty wyraz twarzy i stał się uparty, zgryźliwy i nieustępliwy.
Był też nieustraszony a przynajmniej za takiego się uważał. Tak na prawdę bał się jednej osoby. Była to jego porzucona w Karak Azul żona, ale na szczęście Karak Azul było wystarczająco daleko żeby się tym nie przejmować.

Znalezienie poszukiwanych nie sprawiło kompanii zbytnich kłopotów. Na dobrą sprawę poradziłby sobie z tym sam Imrak mimo swej mrukliwości i braku talentów społecznych. Któryś ze spotkanych na szlaku oberżystów wiedział, że jeden z nich ma rodzinę w Bergsburgu, więc grupie pościgowej nie pozostało nic innego jak sprawdzić ten trop. Na miejscu wciśnięta jakiemuś ulicznikowi moneta pozwoliła namierzyć rodzinną karczmę i poszukiwania można było uznać za zakończone. Po krótkiej naradzie i namowom Imraka zdecydowali się wkroczyć.

Po wyważeniu drzwi znaleźli się w środku.
- Tak jak powiedział ten jegomość- wskazał mężczyznę na balkonie- Ręce do góry chyba, że wolicie zginąć od razu!
 
Ulli jest offline