Rosjsanin z niedowierzaniem pokręcił głową. Cesarz również niezbyt przychylnie spojrzał na przemawiających, poczym zawołał
- Czy to już wszyscy? Czy nikt więcej nie pojedzie pomóc obronić Serbii?
Zapadło milczenie, wszyscy spojrzeli na młodego blondyna, który naraz wydał się dzieckiem, przestraszonym i niepewnym. Wstał, chwiejąc się lekko, i powiedział
- Einarth Jorgsen, wysłannik Wilkobójców z Uppsali. Przysłano mnie jedynie abym… zbadał sprawę, jednak tu nie potrzeba… myśliwych, jakim jesteśmy, a raczej żołnierzy i kapłanów. Dlatego też… nie jestem niezbędny… tak samo jak reszta z naszych ludzi… ja… chciałem tylko radzić tym, którzy jadą… nie bądźcie zamknięci w sobie, pamiętajcie co przysięgaliśmy: „bez względu na pochodzenie i wierzenia, wszelkimi środkami”. Sam służyłem w Ameryce, gdzie bez pomocy lokalnych zaklinaczy nie poradzilibyśmy sobie. Weźcie co dają.
Cesarz spojrzał z dezaprobatą na Einartha. Dla wszystkich było jasne, że nikt nie wysłał go tu na rozeznanie: młodego myśliwego musiała przestraszyć gadająca głowa.
- Jeżeli to wszyscy-rzekł cesarz- zarządzam, aby każdy udał się na spoczynek do wyznaczonej mu komnaty. Jutro oświcie wyruszycie, dwaj dzieli słudzy, na południe. Moje wojsko dowiezie was do granicy z Imperium Osmańskim, dalej radzicie sobie sami. Nie zawiedźcie nas.
Król Niemiec wstał i wyszedł przy dźwięku fanfar, dziwnie zadowolony. Rosjanin czym prędzej zebrał się do drogi, młody Szwed siedział zawstydzony. Dworzanie powoli rozchodzili się, do Karola i Saida podeszli zaś słudzy oczekujący poleceń.
__________________ Chcesz grać,a le nie znasz systemu WFRP II?
Szkoda, co?
Wal na 7704220 i opowiedz o postaci, zmienimy ja na liczby! |