Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2012, 16:15   #9
wooku
 
wooku's Avatar
 
Reputacja: 1 wooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputację
Był głodny. Strasznie głodny. Obserwował wskazaną karczmę od wczesnego wschodu i choć nie do końca przygotował się do zadania, wiedział, że nie może opuścić swojego punktu obserwacyjnego. Wiedział, że jeśli zawiedzie kompanów szybko stracą do niego zaufanie, co pewnie spowoduje, że będzie musiał opuścić ich towarzystwo. A tego nie chciał - ta drużyna była jego wielką szansą. Wreszcie ktoś chciał wykorzystać jego umiejętności w ciekawy sposób. Sam zgłosił się na obserwację stołówki "U Urliki", więc tym bardziej chciał się wykazać, choć wątpił w fakt, że poszukiwani ukryli się właśnie tutaj. Bergsburg nie był dużym miastem, jednak zdecydowanie są lepsze miejsca na kryjówki. I niby dlaczego właśnie ta oberża? Podróżując mijali kilka innych, bardziej ukrytych i położonych na uboczu.

Jednak Ivein uparł się, aby sprawdzić najpierw lokal "U Urliki". Jego wątpliwości wzbudził fakt zamknięcia karczmy w tym samym czasie, kiedy przewidywali, że poszukiwani przybyli do miasta. Postanowili obserwować lokal przed rozpoczęciem ewentualnej akcji. Poprzedniego dnia Vooks przedstawił kompanom miejsca, którymi można wejść do karczmy, ale też możliwe drogi ucieczki.
To było łatwe. Teraz przyszłą pora na trudniejszą część. Widział, jak do lokalu wchodzą trzej mężczyzni odpowiadający rysopisowi poszukiwanych - bracia Shmidtowie i mężczyzna, którego podobno nazwyano Wyjec.

Postanowił dać sygnał do rozpoczęcia akcji, mimo, że nie zaobserwował wszystkich członków bandy. Po pierwsze to była jego pierwsza akcja, a ewentualna walka z mniejsza ilością przeciwników musiała być prostsza.
A po drugie - był głodny. Postawienie głodnego halflinga na przeciwko karczmy musiało skończyć się katastrofą. Zniecierpliwiony ruszył z resztą do ataku według omówionego wcześniej planu.

Swój błąd zrozumiał dopiero kiedy wkroczyli na balkonik. Floger, matka Flogera, półork - to wszystko wymknęło się spod kontroli.
Wycelował swoją procę we Flogera i postanowił, że jeśli przeciwnicy nie pójdą po rozum do głowy, to zacznie ostrzał właśnie od dowódcy.
 
wooku jest offline