Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2006, 22:49   #139
Solfelin
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Nick
- Wybacz - też poczekam, odpowiedział Nick, uśmiechając się nieznacznie do Ericka. Pomyślał przez chwilę, zamyślając się. Zapytał dość nieśmiało i w miarę pogodnie, łagodnie. - Coś się stało? - i momentalnie dodał. - Oczywiście, nie musisz nic mówić. - Obrócił się w stronę Andrew i reszty, wyrażając w ten sposób pewną podzielną uwagę i ukrywając zainteresowanie, które mógłby z każdym odezwaniem się Ericka uaktywnić na nowo i przenieść uwagę tylko na niego. Szczerze, to ta sytuacja bardzo mało niepokoiła Nicka. Przeczuwał, że to nie jego, ani nikogo w jego otoczeniu nie dotyczy, może poza Erickiem.
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline