Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2012, 16:26   #11
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Witam wszystkich znajomych graczy jak i tych jeszcze mi nie znanych. Szczególnie zaś szacownego Mistrza i wyrażam nadzieję, choć zdaję sobie sprawę jak jest płonna, że może tym razem moja postać wyjątkowo wyżyje do finału.;]

Co do mojej postaci...
Na chwilę obecną Sally Dean przypomina raczej zjawę niż żywą istotę. Wychudzony, posiniaczony tłumok trzęsących się szmat przytulony do jednej ze ścian ładowni. Spuchnięte oko, rozcięta warga, włosy ułożone w tłuste skołtunione strąki. Nos nosi ślady niedawnego złamania. Kiedy się na nią spojrzy widać w niej cień utraconej urody, teraz jednak przykryty warstwą siniaków, strupów, brudu i cuchnącego strachu.
Podczas podróży Sally nie wdawała się w rozmowy, nie patrzyła nikomu w oczy, zdawała się raczej nieobecna - mało więc prawdopodobne by ktokolwiek znał choćby jej imię o życiorysie nie wspominając. Także więcej o Sally dopiero w sesji.
Okiem obserwatora dziewczyna może sprawiać wrażenie niespełna rozumu. Głównie kuli się ze strachu, coś do siebie mamrocze albo dłubie paznokciem w pordzewiałej ścianie.
Podsumowując - Japończycy łagodnie się z nią nie obeszli.

To tyle. Życzę nam ciekawej sesji. Bo miła pewnie nie będzie;]
 
liliel jest offline