Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2006, 09:36   #141
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Spojrzał na Nicka łagodnie się uśmiechając
- wszystko w porządku, nic sie nie martwcie...- zrobił krótką pauze po czym uśmiechając się szelmowsko dodał - to ja się ide rozprawić z garderobianym a co - do zobaczenia na bankiecie. Kto ostatni przy bufecie ten zdechły borsuk- parsknął śmiechem puszczając oko do Andrew. Po czym wyszedł z garderoby zamykając za sobą delikatnie drzwi.

W korytarzu opadły maski - wróciło utrapienie. Rozglądnął się panicznie po całym korytarzu jakby szukając sprawcy jego chwilowego koszmaru. Szepnął
- no pokarz się - chwile jeszcze rozglądał się rozszerzając swoją percepcje zmysłową do granic swoich możliwości.

Wspierając prawą dłoń na ścianie ruszył powoli w stronę sali bankietowej.
Spuścił głowę pozwalając by włosy otuliły i ukryły jego twarz
- nie mogę, co Ty sobie myślisz... nie zabije jej... mimo morza łez, mimo nienawistnego ognia palącego trzewia... mimo złości przepełniającej każdą komórkę mojego martwego ciała nie zabije jej ! - wykrzyczał ostanie słowa w mrok korytarzu zatrzymując się.

Po chwili milczenia i ciszy dzwoniącej w jego uszach ruszył ponownie. Już nie opierał się o ścianę, już nie zasłaniał twarzy - szedł pewne
- nie jestem nią - szepnął i smutno uśmiechnął się sam do siebie, a sala bankietowa zbliżała się ciepłym światłem i gwarem bezsensownego bełkotania...
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline