Siwy
- To co my kurwa robimy? - głos olbrzyma był jakby podłamany i płaczliwy, najwyraźniej jeszcze nie doszedł do siebie po zadymie z zombiakami. - Ja nic a nic nie kleję z tego bałaganu. Jaki komputer? Co to za faceci? Co się tu dzieje? - Siwy trzasnął piąchą w parapet, nasterydowana łapa zmiażdżyła drewno w drzagi. - Chcę jebanego browara. I chcę wpierdolić jakiemuś Dzikiemu.
... No tak.... to Siwy rozumiał. Browary i napierdalanie Dzikich.
Ale rzeczywistość zdecydowanie go przerosła. Patrzał zdezorientowany, najpierw na Audiego, potem na Gąsiora i Pikawę i innych, na samym końcu spojrzał na herszta. - Tower? Nie możemy wrócić do zwykłego napieprzania, tak jak kiedyś? Nie podoba się kurwa to co odwalamy. Rzućmy to w cholerę. I chodźmy się napić. |