Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2012, 14:11   #21
Colette
 
Colette's Avatar
 
Reputacja: 1 Colette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodze
Całe szczęście udało się uniknąć okazania dokumentów. Ba, panna McKay nawet odetchnęła cicho pod nosem z nieukrywaną ulgą. Oczywiście doskonale zdawała sobie sprawę z tego komu to zawdzięcza, więc, gdy owy osobnik zabrał głos, i dziewczyna od razu odpowiedziała.
- To ja dziękuję - skłoniła się w podzięce za bezimiennym wybawicielem - Będę pamiętać.
Dodała z delikatnym uśmiechem, po czym sama postanowiła wrócić do przechadzki po porcie. Aczkolwiek wiedziała, że po tym jak prawie dała się złapać - bez powodu! - nie może zostać w tym miejscu za długo. Tak, tak - najlepiej będzie udać się raczej w głąb miasteczka niż czekać, aż marynarze znowu poproszą o nie istniejące dokumenty.
Niestety sklepiki i stragany portowe ciągle zaprzątały jej uwagę - tak jak jakieś opowiastki słyszane to tu to tam. Nic dziwnego, iż co chwilę zatrzymywała się by coś oglądnąć. Co prawda nie miała przy sobie wielkich funduszy, ale oglądanie nic nie kosztuje, prawda? A jako rozsądna osóbka wiedziała by nie wydawać niezbędnych pieniędzy na nie wiadomo co.
W pewnej chwili jednak znowu stało się coś czego się nie spodziewała...Coś wpadło jej pod spódnicę! Momentalnie się wystraszyła, robiąc odruchowo krok w tył, dzięki czemu odkryła trochę owe stworzonko...świnkę?
- Huh? - strach ustąpił miejsca zdziwieniu - ...Zgubiłeś się? - zapytała łagodnie, po czym lekko się schyliła, niczym w dygnięciu, mając zamiar wziąć zwierzątko na ręce - Kto mógł wystraszyć tak urocze stworzonko jak Ty?
Zapytała niby to retorycznie - bo ze zwierzątkami nie potrafiła przecież rozmawiać - a na jej twarzyczce pojawił się uroczy uśmiech. Miała nadzieję, że to uspokoi nieco świnkę.
 
Colette jest offline