Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2012, 10:04   #627
arm1tage
 
arm1tage's Avatar
 
Reputacja: 1 arm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumny
No i się skończyło...Szkoda, ale z drugiej strony żadna opowieść nie jest pełna i robiąca odpowiednie wrażenie - jeśli nie posiada odpowiedniego finału oraz splatającego wszystko zakończenia.

Armiel skończył tak jak zaczął i prowadził - fantastycznie. Dlatego mam poczucie satysfakcji i pełni. Strażniku, sesja była świetna, utrzymana w tempie i bogata w zapadające w pamięć wydarzenia. Może w drugiej połowie skręcająca bardziej w przygodowo-awanturniczą stronę systemu, mniej w moją ulubioną Zew'ową typowo "horrorystyczną" - ale może to i dobrze, biorąc pod uwagę specyfikę grania forumowego (gdzie MG ma znakomite wyczucie jak na dłużej utrzymać w sesji graczy przez tak długi czas). Bawiłem się byczo. Armielu, dziękuję!

Dzięki też dla innych Graczy, byliście znakomitymi kompanami do sesji. Postacie dobrze zagrane, a do tego jeszcze strona literacka - wszystkie rzeczy czytało się z przyjemnością i zaciekawieniem. W sesji nie było nikogo, przez kogo posty przedziera się z zamuleniem, niechęcią czy znużeniem. Gratulacje.

Wyjątek to SickBoy - podejście do sesji, zajmowanie wolnego miejsca w sesji kosztem kogoś kto mógłby faktycznie zagrać i co najgorsze rezygnacja właściwie bez słowa wyjaśnienia lub choćby jakiejkolwiek deklaracji.

ŻENUA.

Ale niech ta łyżka dziegciu nie zepsuje nam beczki satysfakcji, jaką wszyscy jak myślę mamy po zakończeniu tej opowieści.

Życzę sobie i Wam abyśmy spotkali się w takim składzie, lub choćby częściowym, w kolejnej sesji.

Niech gwiazdy będą w porządku.
 
__________________
MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich
znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach."
Gracz: "Przeszukuję. "
arm1tage jest offline