Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2012, 10:34   #6
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Imoshi: przede wszystkim spóźnione dziękuję za zwrócenie mi uwagi o złym umieszczeniu wątku zielony jeszcze jestem.

Stykam się z takimi ludźmi często na gruncie zawodowym, więc coś mi tam się obiło o uszy. Większość ludzi zareaguje z grubsza tak, jak opisałeś. Ale jest grupka ludzi, którzy pomimo czy to obrażeń fizycznych czy ekstremalnego stresu odkrywa w sobie zaskakujące pokłady siły i przedsiębiorczości. Kiedy mogliby zwiać do rodziny 100km dalej i skorzystać z różnorakiej pomocy, albo zadbać o swój interes i powykłócać się o odszkodowania, ci ludzie zostają na miejscu i pomagają.

Znam przykłady zwyczajnych osób - często właśnie nauczycieli, pracowników socjalnych, kuratorów - działających "na pierwszej linii" w warunkach ostrego kryzysu, z zagrożeniem dla ich fizyczności włącznie.

Swoją drogą zobaczenie, co pomysłowa i odważna kobietka (160cm, 50kg) pracująca w służbach społecznych (matka dwójki dzieci) po zwyczajnym kursie samoobrony potrafi zrobić z wkurzonym recydywistą, kiedy facetom drżą portki, jest bardzo kształcące

Nie jest moim celem robienie wspominków online, chcę tylko pokazać, że zwykli ludzie w warunkach zombie-apokalipsy są w stanie przejść konfrontację ze Zgniłkami, zaplanować i wykonać plan przetrwania oraz pomóc innym w potrzebie nie mocząc (znacznie) spodni i nie wymagając potem kompleksowej opieki psychiatrycznej. I że są ludzie, którzy zamiast kontemplować kolejne wymiary zdruzgotanej tragedią psychiki własnej potrafią pomóc innym ludziom tylko dlatego, że taka jest ich wola, niezależnie od przeszkolenia, fizycznych i psychicznych atutów itp.(nie zamierzam tu lekceważyć szoku i rozpaczy które są elementami reakcji na stratę oraz żałoby, ani nastawać na godnośc osób doświadczających ostrej reakcji na stres lub rozpadu osobowości z jego powodu) . Ludzie nie robią się odważni poprzez wymagający trening czy służbę, tylko odkrywają wówczas odwagę, którą już wcześniej mieli, ale nie zdawali sobie z niej sprawy.


Sięgając do historii, byłych więźniów obozów koncentracyjnych i byłych weteranów, którzy nie stali się ofiarami stresu posttraumatycznego, nie było mało. Większość z nich podążała ścieżką opisaną przez Victora Frankla, twórcę logoterapii, w której znaczącą rolę pełni wybór jako doświadczenie absolutnej wolności, neutralizujące patologiczne czynniki środowiskowe.



Odnośnie dbania o wiarygodność psychologiczną Imoshi - postaram się
http://crisisintervention.free.ngo.p...ogia/bps8.html
Kryteria diagnostyczne PTSD według ICD-10

(nie mogłem się opanować)

Anonim - tak, jak obserwuję, wiele sesji nt. zombie straciła trochę, gdyż poza przetrwaniem postaci nie akcentowały swoich marzeń, celów, planów. A co by było, gdyby postaci miały wartości cenniejsze dla nich niż przetrwanie (również bardzo ważne)? I gdyby przetrwanie i realizacja tych wartości wywoływałyby konflikt? Jak dla mnie, o wiele ciekawsze, niż zwykłe przetrwanie.
 

Ostatnio edytowane przez Reinhard : 07-04-2012 o 11:04.
Reinhard jest offline