- Zależy co masz na myśli-bójki?Morderstwa?To codzienność.Można tu zamówić nawet ludzinę-Półelf był rozbawiony-Na czym zarabiam?Na tym i tamtym.Dlaczego z wszystkich karczm tego miasta wybrałeś hak?Głupota?Słuchaj-powiedział poważnie-Tu przychodzą albo goście którzy chcą czegoś nielegalnego,chcą coś takiego zrobić,potajemnie obgadać tajemne sprawy i tak dalej.Chcesz coś kupic,dowiedzieć się?.
Tylko nie próbuj kłamać.-półelf popatrzył na niego badawczo.
Czarna postać w drwiach usiadła przy oknie niedaleko Lorina. Badall usiadł z piwem przy wolnym stoliku kila stop od baru. Azeal i Edenenvard stoią przy ladzie.
A Krdik siedział rozmawiając z ekstrewaganckim półelfem. |