Arsad zerwał się na równe nogi, dobył mieczy, zrobił kilka kroków ku lasowi, lecz zatrzymał się. Samotna pogoń nie ma sensu-pomyślał, po czym schował mieczei ruszył do karczmy. Gdy przekroczył wejście, ujrzał swych towarzyszy rozmawiających ze sobą. Podszedł do nich, opowiedział o tym, co zobaczył, następnie przeczytał list od Godryka. Resztę nocy postanowił wykorzystać na opowiedzenie swej historii kompanom oraz wysłuchanie ich własnych. Almena przez cały czas zachowywała się nieswojo. Po usłyszemiu jej historii Arsad zrozumiał, co ją gryzie. Żółte ślepia, które widział, prawdopodobnie należały do bestii z jej wspomnień. Zaproponował, by następnego ranka wyruszyć w dalszą drogę i mieć się na baczności, zwłaszcza w nocy. |