Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2006, 11:12   #8
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiedy tylko Almena ujrzała nieznajomego elfa o fascynujących, pięknych białych włosach, poczuła w sercu przyjemne ciepło i tajemniczy wewnętrzny spokój. Od czasu utraty pamięci nie spotkała ani jednego przedstawiciela swej rasy! Nie mogła oderwać wzroku od jego głębokich oczu, jej myśli tonęły w nich i niezmiernie rozradowała się na myśl, że być właśnie ten elf jest tym, który miał dołączyć do ich drużyny. Przyjęła bez wahania napój który jej zaoferował, a słysząc jego słowa zarumieniła się lekko.
- Witaj, zacny bracie Sokole. Zwą mnie Almena. Dziękuję za drinka i za to, że... jesteś tutaj z nami – uśmiechnęła się figlarnie.
W tym momencie jednak podeszła tajemnicza postać.
Almena przeczytała list, ale bardziej niepokoił ją fakt, że został on dostarczony przez jakiegoś nieznajomego. Oznaczało to, że skoro król Godryk z łatwością śledzi ich poczynania, ktoś inny, niekoniecznie przyjaźnie nastawiony, również może to czynić.
Wtedy niespodziewanie do karczmy wszedł Asrad, wyglądał na bardzo zaniepokojonego. Kiedy opowiedział Almenie o ślepiach jakie dojrzał w ciemnościach, Almena wstrzymała oddech, a na jej twarzy pojawił się na moment wyraz grozy.
- Nie wiem, czym było stworzenie które zaatakowało mnie wcześniej, jestem zaś pewna jednego, że istota ta jest silna i szybka. Myślałam, że cięcie sztyletem pozbawiło go jednego oka, widać tak się nie stało, lub widziałeś inną bestię. Ta która napadła na mnie ma zaś z pewnością bliznę na pysku, pamiątkę po moim ostrzu.
Po chwili ciszy dodała:
- Proponuję abyśmy wynajęli jeden wspólny pokój w tej gospodzie i za radą Asrada wyruszyli rankiem. Sugeruję żeby dwie osoby pełniły wartę, jedna pół nocy, i druga kolejne pół. Zgłaszam się na ochotnika, mogę stróżować jako pierwsza – zerknęła znacząco na Torgina i pomyślała, że skoro trochę wypił, mógł okazać się nienajlepszym stróżem.
 
Almena jest offline