Cytat:
Napisał Aschaar Czy umiejętności są jakoś (jakkolwiek) określone? Idzie mi zarówno o ich ilość jak i jakość...
Czego dotyczyć będzie sesja? Z wstępu (jak dla mnie trochę zbyt chaotycznego) wynika, że została zebrana jakaś ekipa do czego i pod czyimi auspicjami? Ograniczenie do "bezrobotnego marynarza" - powiedzmy szczerze - jest poważne. Cała gama postaci nie znajdzie się w takiej sytuacji. Chociażby dziennikarz (wykorzystany już gdzieś przeze mnie na LI) czy szlachcic walczący o idealny świat...
Czy mógłbyś rozwinąć sprawę "poważności sesji"? Czy ma się ona brać tylko z "ilości przelanej krwi", skoro nie przywiązujemy wagi do realiów historycznych? Czy postacie mają mieć jakąś manierę cierpiętników i innych sędziów Dredów? |
Jak mówiłem - wiedziałem że o czymś zapomniałem - czyli nie wyjaśniłem najważniejszych spraw, cały ja
Już odpowiadam i dodaje odpowiednie notki, w miarę możliwości treściwe
od końca:
- "poważność sesji" punkt w tym, że ilekroć na innych forach tworzyłem sesje toczące się w realiach pirackich, gracze oczekiwali po nich czegoś pokroju Piratów z Karaibów - biegania po kołach od młyna, pojedynków pogrzebacz/szpada itd. Sesji co nieco luźnej. "Poważność" sesji oznacza - mimo wielu mistycznych stworzeń, które naturalnie się pojawią - że nie odetniesz nikomu głowy szpadą, nie wbiegniesz na koło młyńskie i nie rozegrasz na nim pojedynku, nie zlecisz w przepaść i lądując na trawie nic sobie nie zrobisz - będzie realistycznie. Jeśli masz jakieś pytania, pytaj koniecznie, bo z przykrością widzę że zainteresowanie jest znikome
- Ograniczenie do bezrobotnego marynarza nie jest poważne, choć może sens tego wyrażenia w tych słowach nie oddał mojej myśli.
Rzecz w tym, że gracze muszą znaleźć się na rozpoczęciu sesji w porcie Royal szukając zatrudnienia. Może to być ktokolwiek - z pewnością dla każdej postaci znajdzie się dobry powód do wizyty w tym portowym mieście. Jeśli wyjatkowo ci to nie pasuje, jak napisałem, możemy to jeszcze przedyskutować...
- Wydaje mi się, że mimo wszystko po uważnym przeczytaniu wstępu, możnaby wywnioskować w jakich okolicznosciach rozpocznie się sesja. Cóż, może jednak tak jasne jest to tylko dla mnie. Na przyszłość będę się starał staranniej opisywac moje myśli, tymczasem spieszę ze streszczeniem:
Postaci, pod ręką Arleyhe - Łowcy Piratów znanego na wszystkich oceanach świata, tropić będą handlarza niewolników, Joaquima. Rzecz w tym, że każda z postaci będzie tropić go z własnych powodów, wszyscy jednak w jednej drużynie. Jeden z Was będzie chciał powstrzymać handlarza, drugi przyłączyć się do niego, a inny - być może ruszy jego tropem w zupełnie innym celu, świadom tego, że w nadchodzącej przygodzie może chodzić o wiele więcej niż poskromienie jednego pirata zajmującego się czarnym hebanem - a o co może chodzić - wnioskuj po fragmencie z jaskinią i kobietą
Oczywiście zaleznie od tego jakie postaci się u mnie pojawią, powody ich podróży z Arleyhe dopasuję do ich życiorysów, aby miało to ręce i nogi.
- I, nie, nie są określone. Nie wymieniacie ich. Po prostu w opisie rozpisujecie mi w czym wasza postać jest dobra. Liczę na logikę z waszej strony.