Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2006, 13:43   #5
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Wstaję. Pierwszym, co zauważam jest zimno. Wszędzie hulają przeciągi. Mam ochotę wracać do ojczystego piekła, jednak powstrzymuję się. Muszę się dowiedzieć więcej o ludziach. Zauważam, że mam towarzystwo. Jakiś miotający się menel, kupka kości, która o dziwo chodzi i mówi, trochę niewyraźnie, ale jednak. Chyba chce czegoś ode mnie. Cholera... Jak się mówiło po ludzku? Jakoś tak trzeba było dziwnie wydmuchiwać powietrze ruszając gardłem. Zaraz... Te kości chcąchyba czegoś ode mnie... Ohień... Co to takiego było? A.... Ogień... Kurde, muszę przeczyścić uszy ze smoły. A właśnie. Szkielet.
Chucham gorÄ…cym powietrzem na czaszkÄ™ Gogasa
Dobra. Kości. A co to się tarza po ziemi? To mi przypomina człowieka. Człowiek! To tarzanie się po ziemi to chyba jakaś forma znaczenia terenu. Muszę to zapamiętać. Zastanawiam się, czy ja też nie powinienem się tarzać po ziemi, jednak dochodzę do wniosku, że od ziemi jeszcze bardziej ciągnie zimnem. No cóż - może by tak rozpalić ognień? Wokół tyle drzew, po chuj komu ich tyle?
Chucham ogniem podpalajÄ…c kilka drzwe w okolicy
Oooo.... teraz lepiej
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline