Harkonnen zagotowała się w środku ... dyscyplina, kurwa ... już ona nauczy go dyscypliny. Kilka zamaszystych kroków zaniosło ją tam gdzie Maciej zabierał się za porzuconego przez Kossoriego mopa. Kopniakiem wywróciła wiadro pomyj i zwróciła się cichym, acz zabójczym tonem do Marynarza.
- Teraz masz co, kurwa, szorować? - zrobiła jeszcze jeden krok naprzód, wtargnęła w osobistą przestrzeń mężczyzny i kontynuowała swój wywód - Jeszcze raz spróbuj ze mną dyskutować, a będziesz pokład wylizywać od spodu. Jasne?
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
Ostatnio edytowane przez F.leja : 24-04-2012 o 12:57.
|