Azael
Sięgnął do sakiweki i zapłacił za wino. Usiadł przy wolnym stoliku i popatrzył, co robią jego towarzysze. " Drwiłem, mówiąc, by "nie walili od razu: >Gdzie są Cieniście Złodzieje>, a sam nie mam lepszego pomysłu. Chyba będzie trzeba poprostu zapytać tego włąściciela. O, to pewnie on"- pomyślał i spojrzał na postać, która przed chwilą weszła. |