Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2006, 12:15   #148
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Monique
Ulice były już trochę mniej stłoczone, lecz nieustanna wilgoć i wiatr nie pozwalały o sobie zapomnieć. Przebili się przez Soho i dotarli pod wskazany adres na. Z czteropiętrowej kamienicy, spod numeru 21 wyszedł właśnie jakiś młody mężczyzna o ciemnych blond włosach. Nie wyglądał na więcej niż 25 lat. Na plecach miał czarną skórzaną kurtkę, na nogach niebieskie dżinsy. Już z daleka zauważył podjeżdżający samochód i obserwował go, aż ten się zatrzymał na poboczu.
Wychodząc naprzeciw zrobił kilka kroków i stanął koło żywopłotu prowadzącego do klatki.
Na pytanie Monique uśmiechnął się tylko i odpowiedział równie sugestywnym pytaniem.
- Monique… - po czym delikatnie pokłonił się w ich stronę na powitanie – przekazuję wyrazy szacunku od Andrew, mojego ojca i dołączam własne.
To niezwykłe, że w tak niespokojnych czasach zechcieliście tak zaangażować się w tą sprawę… Ale do rzeczy.
- Dodał po krótkiej pauzie.
- Rozmawiałem właśnie z Gabrielle, jeżeli nie zejdzie do nas w ciągu 5 minut, to pojedziemy sami. Wyraźnie coś ją gryzie, ale to nie moja sprawa. Po prostu poczekajmy.

- Właśnie podeszła do okna - skomentował Michalel, w ogóle nie zdradzając tego, że obserwuje cokolwiek i kogokolwiek.
 
Lorn jest offline