Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2012, 00:54   #39
Cell
 
Cell's Avatar
 
Reputacja: 1 Cell nie jest za bardzo znanyCell nie jest za bardzo znanyCell nie jest za bardzo znanyCell nie jest za bardzo znany
Medyczka nie do końca była świadoma tego, co się właściwie stało. W jednej chwili słuchała zafascynowana o separacji genów poprzez bardzo precyzyjne zaklęcie rozszczepu, w drugiej była rozbierana wzrokiem przez lubieżnie patrzącego Botanika. Nie była nawet pewna, w którym przypadku jego spojrzenie było czulsze - gdy patrzył na swoje twory czy gdy przeprowadzał oględziny pękatego biustu. Jak idiotka spojrzała na twarz delikwenta z pół-otwartymi ustami, a jej ręka machinalnie powędrowała do przytroczonego futerału z nożami do rzucania. Nie żeby miała ich użyć, dodawały jej one siły i pewności siebie.

Nagle botanik odwrócił się na pięcie i dopiero wtedy Victoria przyuważyła ich kucharza... Szperającego w papierach naukowca! Ze zdumieniem przyznała, że jego strategia była udana. Wstępnie niechętny botanik raz dwa zmienił zdanie i podarował Bartoliniemu doniczkę swojego osiągnięcia.
Więc tak to...!

Pokonała wstyd i z rozlewającym się rumieńcem na twarzy, leciutko poszerzyła dekolt białej koszuli. Nie żeby ktoś uznał to za poszerzenie dekoltu, rozsunęła poły prawie niezauważalnie, ale jednak na tyle, by odsłonić delikatnie zarysowującą się linię piersi.
- Macie w Akademii oddział medyczny? Może dla nich też coś z roślin przygotowujecie? To pewnie byłoby duże wyzwanie...
 
Cell jest offline