- No to chyba koniec wycieczki krajoznawczej. - Mruknął speszony Septimus. Nie przypominał sobie żeby te posągi tutaj stały, mogła to być wina jego pamięci, postawili je tu niedawno, albo zanim go wylali, kamienni strażnicy zwyczajnie na niego nie reagowali w tak żywy sposób.
- Mam nadzieję że nie robią również za przyzwoitki. - dokończył myśl taksując je od góry do dołu i odpuszczając sobie zwiedzanie w rzadkim przebłysku roztropności.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |