- Cisza, powiedzialem - glosnik zagrzmial tak, jakgdyby jego magnetyczne serce mialo za chwile wyskoczyc i wbic sie centralnie w Twoje czolo. - Zapomnieliscie pobrac ekwipunku z magazynu, a juz sie awanturowac zaczynacie. Sprawdzcie czy ta przerosnieta jaszczurka nie zdechla. I, na milosc boska ubierzcie sie!
Oz, zesz ty powiedziales w myslach. Nawet kalesonow na du-u-umnej czesci plecow. Czas najwyzszy cos z tym zrobic.
Zauwazony poprzez kleby tlustego dymu ksztalt przypominal drzwi. Gdybys mial ochote moglbys sprawdzic i przekonac sie, ze zaiste sa to drzwi, gdyby zas twa ciekawosc siegala dalej moglbys sprobowac je otworzyc, co zapewne przy odrobinie szczescia i wykorzystaniu Twych niebywalych zdolnosci pozwoliloby przekonac sie, ze drzwi sa otwieralne, natomiast szczytem przebieglosci i wscibstwa bedzie napewno pomysl by zerknac coz kryje sie za nimi, otoz za nimi spodziewasz sie zobaczyc hale wypelniona regalami, ktore doslownie uginaja sie pod ciezarem ekwipunku-wszelakiego-dla-druzyn-erpegowych.
Jaka szkoda, ze tylko tak sobie gdybam, zapewne przeoczyles drzwi i wychasz wlasnie kolejna porcje smrodliwego dymu w ktorym substancji rakotworczych jest wiecej, niz dobrych pomyslow na sesje. Tak, tak twe dni sa policzone...
__________________ Znowu boli (blog)... |