Rekrutację zauważyłam od razu jak tylko się pojawiła. Nie odstraszył mnie blok tekstu. Z każdym zdaniem opisu Inanisa podobało mi się coraz bardziej i miałam wielką ochotę się zgłosić. Lubię sesje nie rozgrywające się w żadnym systemie, nawet wolę je od tych z systemem. Zupełnie nie przeszkadza mi też że MG jest nowy na LI. Ale...
Cześć opisująca świat się skończyła, a to co było poniżej podobało mi się zdecydowanie mniej. Dwa dni na odpis? Jak dla mnie tępo zdecydowanie zbyt duże. Z góry określone postacie pierwszoplanowe, a ewentualna reszta tylko jako urozmaicenie? A taką ochotę miałam wziąć coś z ekscentrycznego świata.
Granie samą sobą?
Chcę grać w RPG po to żeby być kimś innym niż sobą. Obowiązkowe dyskusje o poglądach, o życiu?
To zdecydowanie nie dla mnie. Zbyt eksperymentalne.
Takie są moje odczucia.