Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2012, 22:04   #102
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Septimus siedział na deskach pokładu, w uprzęży wyglądał jak kukiełka, której ktoś odciął sznurki. Za każdym razem jak próbował odetchnąć, czuł się jakby ktoś mu położył kamień na piersiach. Na szczęście uczucie jakby ktoś go dusił za szyję zniknęło. Statek wymagał gruntownych napraw balonu a Siódmy zwyczajnie gorącego posiłku i długiego snu. Chociaż szczerze wątpił żeby miał szanse na taki luksus.
- Pieprzona burza wyssała całą magię. - wysapał. Dopiero teraz doszło do niego że kot kapitana też oberwał w czasie burzy, w najgorszy z możliwych sposobów, stał się świadomy, z tego co słyszał majtek zasób słownictwa poznał od bosmana. Na pokładzie pojawił się za to ktoś nowy. Pytaniem podstawowym było czy przypadkiem nie pozamieniał się z kotem na rozumy, bo z tego co do tej pory było widać, było to całkiem możliwe. Zaczął się wyplątywać z uprzęży, na czym trochę mu zeszło. W obecnym stanie zakrawało to o cud. Dopiero kiedy już mu się udało, ruszył po zestaw do łatania balonu. Gaz raczej będą musieli spróbować zdobyć od alchemików, ale to była broszka kapitana.
- Widział ktoś gdzieś rum? Ku zdrowotności. - rzucił zataczając się lekko w kierunku skrzyni z przyborami.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...

Ostatnio edytowane przez Plomiennoluski : 06-05-2012 o 22:08.
Plomiennoluski jest offline