Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2012, 11:43   #104
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Zori wyplatała się z uprzęży. Nie znosiła ograniczeń. Nie znosiła również burz, a w szczególności magicznych – co do tego, że taka była takową, nie miała żadnych wątpliwości (chociaż poziom jej zdobności magicznych oscylował w przedziale – 1 – 0. Nawet bliżej dolnej warności. )

Nie znosiła również Kapitana, który – oczywiście! – jej nie posłuchał. Oraz siebie, że lojalność znów zwyciężyła u niej nad zdrowym rozsądkiem.

Lekko przeskakując nad kawałkami walającego się wszędzie omasztowania , kawałków drewna i innego tałatajstwa, zeszła na półpokład. Po drodze ogarnęła wzrokiem – pobieżnie – statek. „Nie jest tragicznie” oszacowała.

Przejechała spojrzeniem po towarzystwie zgromadzonym na półpokładzie, przez chwile w jej oczach zalśnił szczery podziw, kiedy zobaczyła nagiego mężczyznę łaszącego się do stóp bosman. „Ta to potrafi ustawiać mężczyzn…” – pomyślała z zazdrością i cichą nadzieją, ze ona tez kiedyś uzyska taką siłę oddziaływania.

- Mówił ci ktoś już, Valentine, że to zje****ś? To było bardzo złe lądowanie.

- Wyjątkowo zgodzę się z Iaculisem
– powiedziała. – Nigdy nie wspominałeś, Kapitanie, że masz gadającego kota.. On tez się mało odzywał, pewnie wcześniej nie miał nic ważnego do powiedzenia. – przez chwile miała ochotę posmyrać zwierzaka po szyi, ale wydawało się to jakoś nie na miejscu, w zaistniałych okolicznościach – Czy właśnie ropiździłeś naszego sponsora? – dopytała zamiast tego - Rozumiem, że rozmowy na temat mojej podwyżki zostały przesunięte?
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline