Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2012, 19:46   #87
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Mierzwa słuchał odpowiedzi Jagera w skupieniu. Przejechał sękatym łapskiem po łysym czerepie i mruknął do siebie.

- No i masz praaska kurwo placek. Wiedźma schwytana przez czarownika, którą następnie łowca czarownic umyślił sobie spalić. Niewykluczone jednak, że magus chciał ją spalić później tyle, że w trakcie rytuału...

Spojrzał na wieśniaka.

- Wiedźmy mieliście strzec, ale do wszetecznicy się nie zbliżać, tak? Wychodzi na to, że czarownik miał trochę oleju w głowie. Trochę szkoda, żeśmy nadeszli w porę. Powiedzcie dobry człowieku coś więcej o tym czarowniku. Co ludzie między sobą o nim gadali. Dobrotliwy staruszek, z brodą białą jak mleko to nie był, jak rozumiem?

Spojrzał na gadającego z wszetecznicą demonów Alberta. Pokręcił z niesmakiem głową i niepewnie podszedł do wozu.

- Magiku! - krzyknął do Flicka z pewnej odległości.
- Ten cały czarownik od Starego Sępa zabronił nawet gadać z tą... tym... czymś. Przeto radziłbym umiar w pogaduszkach. Od tego parchy mogą wyskoczyć jak mądrzy ludzie powiadają. Ale wiesz co? Nikt nigdy nie powiedział, że to dziwo musi być kompletne... Może wypalimy jej oczy i wyrwiemy język. Tak dla spokojnej podróży, co myślicie, kamraci? - ostatnie słowa skierował już do wszystkich.
 
kymil jest offline