Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2012, 13:06   #81
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Znajdował się w dosyć małym pokoju w ścisłym centrum. Cała wieża była zapełniona hotelami. Od luksusowego Hiltona po proste hotel kapsułkowy dla symulakrów. Zgodnie z zalecaniami , ruch w sieci w tym miejscu był naprawdę spory. Miał już podładowaną baterię, oczywiście dok ładujący był w zestawie. Sprawdził dodatkowo wszystkie swoje systemy, faktycznie jego kod był zmieniony w dziwny nieprzejednany sposób. Wszystko jednak szło zgrabnie i to cieszyło androida. Nie był jeszcze na tyle ludzki i leniwy by oglądać bzdurne show i opery mydlane. Zastanawiał się nad całym tym zajściem.

Dragoni byli bezwzględni. Tak należy czynić , gdy postanawia się zabijać. Ja odpłaciłem im tym samym.

Pale nie zamierzał jeszcze kontaktować się bezpośrednio z Rodziną. Wiedział, że najbardziej musi polegać na sobie.

Pierwszy dzień przesiedział patrząc w okno, czysta medytacja. W umysł Hayze`a wkradła się jednak nuda. Czuł dziwny przymus działania. Wyjście na ulicę było jednak ryzykowne, tak samo przesiadywanie w Głębi. Z dwojga złego wyszedł na tokijskie chodniki. Nie wiedział czego pragnie, szedł i obserwował okolicę. Ludzi, rzekę żywych ludzi. Widział ulepszonych obywateli o pięknych nieskazitelnych twarzach i nietypowych ubraniach. Widział rozśmiane dziewczęta przypominające mu Ayumi i jego główny cel. Spotykał też bezwolne androidy przyprawiające go o lekkie obrzydzenie. Ich pusty wzrok przerażał go. Przygnębione symulakra zmierzały rozerwać się po pracy. Policyjne patrole w kamizelkach kuloodpornych z pistoletami maszynowymi bacznie przeglądały okolicę. To przyprawiało Pale`a o niepewności i poddawało jego decyzję o wyjściu w pewne wątpliwości. W takim jednak wielkim tłumie nawet wysoki android o białej skórze nie wyróżniał się zbytnio. Widział nie tylko rodowitych Japończyków, sporo ludzi było rasy kaukaskiej lub czarnej. Sporo mężczyzn i kobiet posiadało widoczne ulepszenia. Wieże , a między nimi aerocar`y głównie udające się do parkowania wzbudzały prawdziwie majestatyczny i gigantyczny widok.
Nie chcąc jednak ryzykować skręcił w boczną uliczkę za barem w amerykańskim stylu retro. Grupka młodych ludzi paliła papierosy, wrogo lub obojętnie zmierzyli go wzrokiem. Jeden z nich coś sprzedawał drugiemu. Diler nosił bezrękawnik który ukazywał prostą hydrauliczną rękę. Lekko przestarzały typ ulepszeń ale o wielkiej sile. Sprytny sprzedawca od razu złapał klienta swoim cwaniackim skośnym wzrokiem.

-Puszka chcesz coś kupić?

Pale poczuł się obrażony, ale spytał:

-A co masz ... kupo mięcha? - nie ukrywał już swojego wyzwolenia w tym przypadku nie miało to nawet sensu.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 21-05-2012 o 15:43.
Pinn jest offline