Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2012, 10:30   #269
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Rancor stanął pod ogromnym drzewem, na jakie wspięli się Jedi, i ryknął przeraźliwie. Prawdopodobnie bębenki by w uszach popękały, lecz stwór skończył dość szybko i nic takiego nie nastąpiło. Następnie uderzył raz i drugi w pień drzewa, tak że całe aż się zatrzęsło, lecz poza zdarciem kory z jego powierzchni, Rancor nic nie osiągnął. Nie mógł nawet spojrzeć w górę, gdyż przeszkadzał mu w tym jego garb.

Po kolejnym ryku zwierzę spróbowało dostać się na górę. Mimo iż wbił swoje szpony w pień szeroki na kilkadziesiąt metrów, to nie był w stanie się podciągnąć, jego budowa całkowicie mu to uniemożliwiała. Wyjął więc szpony z drzewa, ryknął raz jeszcze, okrążył parę razy drzewo i powoli odszedł.

Jeszcze przez jakiś czas Jedi słyszeli jego oddalające się kroki i trzask mniejszych drzew, które był w stanie łamać jak gałązki. Cóż, mieli szczęście, że wdrapali się na jedno z tych większych.

* * * * *

Mimo, że lista Irtona była długa, Era szybko się przekonała, że w porównaniu z zasobami biblioteki była jak ziarnko piasku na Tatooine. Szanse znalezienia tu czegokolwiek, co mogło by im pomóc, były na prawdę iluzoryczne.

Antis zaproponowała by poszukiwania zacząć od nowszych ksiąg i holokronów historycznych z nadzieję, że znajdą w nim chociaż jakąś wzmiankę lub trop, które pozwolą im dowiedzieć się w jaki konkretnych czasach powinni szukać tajemniczego artefaktu.

Choć spędziły w bibliotece resztę dnia nie natknęły się na nic czego by już nie wiedziały ze znalezionych holokronów.
 
Col Frost jest offline