- A chrzanić to - Lidia tylko czekała na taką okazję. Nie miała zamiaru gadać z drewnianą budką, wolała zrobić coś własnoręcznie. Zerwała się z kolan i podbiegła do konsoli. Oceniła podnieconym wzrokiem co ciekawsze elementy i zaczęła od tych co bardziej kolorywch i lśniących. Pociągnęła to, nacisnęła tamto, przekręciła coś jeszcze i pamiętając jak to robił Doktor wcześniej, przeszła dookoła konsoli kontynuując swoją ryzykowną zabawę kosmiczną technologią. Ileż radości jej to sprawiało!
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |