Pielgrzymka na Zachód - SESJA PRZERWANA Nad Junkweel zawiał wiatr od południa niosąc zapach spalin i piasek znad wielkich pustkowi.
W małym barze nieopodal północnej bramy właściciel powoli wycierał szynkwas. Miał już dziś za sobą zamiatanie szkła zbijanie krzeseł i wycieranie podłogi z krwi - to co zwykle w poniedziałki... Jak on nienawidził weekendów.
Słońce powoli wspinało się na niebo obwieszczając wszem i wobec że dziś to dopiero będzie upał i że już lepiej znaleźć jakiś cień bo w południe wszystkie miejscówki mogą być zajęte...
Trzy osoby jednocześnie pomyślały o tym żeby znaleźć schronienie we wspomnianym wcześniej Barze który nosił wdzięczną nazwę "Jaszczurka". Barman podniósł głowę żeby bliżej się im przyjrzeć - Jak znajdziecie komplet krzeseł które się nie rozpadną to zapraszam -
Mężczyzna uśmiechnął się pod nosem i wrócił do wycierania lady
__________________ There is a Beast that lurks behind the mask every being wears. We are the Beast... |