-
Tsss - Lidia syknęła na gadułę, jak wściekła żmija. To był jej cały komentarz.
-
To od czego zaczynamy? - miała ochotę coś przeładować. Dźwięk odbezpieczanego pistoletu, albo strzelby byłby według niej bardzo klimatyczny w tym momencie. Ech, nigdy nie mogła zrozumieć, dlaczego świat nie dostosowywał się do wymogów narracji. Załadowała więc odpowiednią aplikację na swoim iPhonie ... i
klik-klik.
-
Tak lepiej ...