Nastąpiła długa przerwa, ale mam nadzieję, że wrócimy do dobrego tempa. Na razie czas do poniedziałku.
Mamy walkę, a ja nie lubię walk zupełnie storytelingowych. Można opisać jej początek, potem deklarację, a mój dalszy opis będzie uwzględniał rzuty kośćmi (być może pojawi się tylko w docu, potem krótkie Wasze odpowiedzi tam i zapewne koniec walki). Nie będziemy rozgrywali tego dokładnie w rundach, ale także nie uważam, by walka wyłącznie storytellingowa, napisana w 1 poście, miała w sobie odpowiednio dużo emocji.
Czy ktoś wie co dzieje się z Tadeusem?