Skoro szlag go trafił, ledwo podszedł do kowadła, to zapewne tylko sądził, że ma. Najwyraźniej jakiś cwaniaczek podmienił oryginalny naszyjnik na nic nie wartą kopię. A dokładniej - wartą tyle, ile warte było złoto, z którego była zrobiona.
- czy możesz mi opowiedzieć coś więcej o tym naszyjniku? - spytał. - Jakie powinno być jego działanie? Czy miał sprowadzać burzę, czy też powinien robić coś innego?
- I druga sprawa - dodał, zanim Gollengina zdążyła odpowiedzieć. - Gdzie twój mąż trzymał ten naszyjnik? Nosił go stale, czy też znajdował się w takim miejscu, że ktoś mógłby go podmienić? I kto, w takim razie? Poza tym... czy mogłabyś sprawdzić, czy wszyscy ci, co byli z wami, zginęli? |