Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2012, 22:25   #71
Eyriashka
 
Eyriashka's Avatar
 
Reputacja: 1 Eyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumny
Alexander natomiast podszedł do rudej kobiety, która wyglądała na tracącą siły z minuty na minutę. Rękaw sukni przesiąkł przybierając karmazynową barwą. Valiarde delikatnym ruchem odebrał jej broń i zagarniając opiekuńczym gestem Lady Drucillę poprowadził w stronę wozu którym przyjechali. Kobieta musiała być w delikatnym szoku wywołanym upływem krwi i bólem, gdyż nawet nie zająknęła się by zaprotestować. A może po prostu potrzebowała męskiego ramienia.

Dwie pary ruszyły przez las odprowadzone wściekłym spojrzeniem osamotnionej bliźniaczki. Beatrice raz czy dwa miała przeczucie, że mogłaby wskazać miejsce z którego łypała na nich zła wampirzyca, jednak słońce skutecznie utrudniało skupienie się na czymkolwiek innym niż ucieczka.

I tak Valiarde czuła w powietrzu, że cel jest blisko. Czuła się coraz bezpieczniejsza. Czuła słodki zapach...

... konie nie żyły. Wóz stał jak wcześniej.
Z Alexandrem, który wydawał się niswój, zupełnie niezdolny do podejmowania decyzji. Z ranną Drucillą i wampirzycą - Beatrice w śmiertelnym niebezpieczeństwie, wszelkie decyzje spadły na barki Zonda. Nicholas miał prawo być wściekły na młodego Valiarde. Widać sława tej rodziny wyprzedziła umiejętności adaptacji do sytuacji. I jedyną rzeczą, która mogła powstrzymać wybuch złości, była talia właścicielki, która właśnie ocierała się niecierpliwie o ramię Nikko.
 
__________________
Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper.

Ostatnio edytowane przez Eyriashka : 24-06-2012 o 22:31.
Eyriashka jest offline