Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2012, 12:51   #331
Cell
 
Cell's Avatar
 
Reputacja: 1 Cell nie jest za bardzo znanyCell nie jest za bardzo znanyCell nie jest za bardzo znanyCell nie jest za bardzo znany
Mittens ściągnęła usta jak Marynarz podszedł na badanie. Jej usta zwężały się, tworząc coraz cieńszą linię podczas gdy słuchała, co jej zaklęcia szepczą o ciele Macieja. Uch, pijak na pierwszy rzut oka.
Rzuciła też kątem oka spojrzenie na nową kapitan, a ta wydawała się... zdeterminowana w swoich działaniach. No cóż... Rozkaz!

Lukrecja przyłożyła szeroko otworzoną rękę do owłosionej klatki piersiowej mężczyzny i posłała ciepłą falę zaklęcia, które wygięło dwa zmiażdżone żebra i zasklepiło okostną. Wyprostowała się i rzuciło cicho, nie patrząc na twarz nowego... bosmana.
- Mieliście złamane żebra, zasklepiłam je. Starajcie się nie nadwyrężać, bo łączenia kostne są jeszcze słabe... bosmanie.
O zaklęciach przeciwbólowych nie powiedziała nic. Uważała, że są zbędne, a ona... Musi dbać o swoje zasoby mocy.

Zanim udała się pod pokład, podeszła szybko do Kossoriego i Siódmego i cicho powiedziała przy nich, nadal wydając się spięta i bardzo służbowa:
- Panowie, nie zapominajmy o problemie naszego mechanika. Mamy do czynienia z potężnym magiem... Może warto o tym napomknąć? Być może wspólnymi siłami i z pomocą ludzi, których zasoby magii nie zostały naruszone poprzez burzę, uda nam się zapędzić tę siłę gdzieś poza ciało Jestera? A przynajmniej... je unieszkodliwić.
 
Cell jest offline