Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2012, 13:24   #5
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Kumalu wysoki, dobrze umięśniony, czarnoskóry wojownik, robił w ochroniarskim biznesie od niedawna, ale brak doświadczenia często nadrabiał gwałtownością działań. W sumie nie bardzo rozumiał dlaczego tu w krainach północy, jakieś małe knypki, chuderlawcy i zniewieściali gamonie, wydają rozkazy ludziom takim jak on sam. To że nie rozumiał nie znaczyło, że się przeciw temu buntował, ba pomny raczej doświadczeniem przyjął postawę czynnego obserwatora, czyli prościej rzecz biorąc wziął udział w całym tym cyrku, chcąc sprawdzić o co w tym biega. Sporo zresztą już się dowiedział, zwłaszcza o wartości tych kolorowych metalowych kółeczek, często zwanych monetami.

Tak więc gdy doszło do tego nieszczęsnego napadu, Kumalu nie zastanawiał się wiele i zgodnie z rozkazem swego pracodawcy, doskoczył do najbliższego przeciwnika, złapał go za ręce i finezyjnym ciosem czołem, posłał go na deski. Koledzy zresztą też nie próżnowali, atakując zamaskowane dziadygi równie wyrafinowanymi technikami walki. W pewnym momencie, wokół niego pojawiło się wiele ostrych narzędzi, więc i on sięgnął po swoje. Sejmitar wyciągany z pochwy dźwięcznie zasyczał i Kumalu natarł na kolejnego przeciwnika.
 
Komtur jest offline