Wątek: Tacy jak ty
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2006, 20:22   #22
imported_Vireless
 
Reputacja: 1 imported_Vireless ma wyłączoną reputację
Karzeł pokonawszy kilka kroków, zatrzymał się przed Bartolinnim i odwrócił głowę w stronę z której mozna było usłyszeć dziwne pomróki. Akurat zdążył z czasem by zobaczyć jak z tej dziwnej mgły wyłania się potwór który nie miał prawa istnieć, bynajmiej nie miał prawa spotykać na swojej stronie.

Krótki rzut oka na sytuacje. Stwór wział na cel akurat człowieka do którego chciał się zbliżyć karzeł. Nastętpnie szalone wyczyny elfa i spoźniona pomoc ludzkiego maga?

-A mógłbym się założyć że wyglądał na zwykłego człowieka -Mruknął Waldorff obserwując akcję rozgrywającą sie wokół niego. - Jak to życie fałszywe obrazy przedstawia...

W momencie gdy fala uderzeniowa powalała Elfa oraz dziwnego napastnika, dwarf podjął decyzję. Prawą ręką ujął stylisko młota i podniósł je na wysokość głowy. Jednocześnie lewą ręką wskazał swój cel i wykrzyknał "Baruk khazad! Khazad ai-męnu!" Efekt zaklęcia powalił zarówno ohydne zwierze jak i Murtagha. Taka sytuacja wprowadziła małe zmiany w sposobie zadania ciosu. Młot pierwotnie trzymany nad głową zmienił swoją pozycje i zataczając koło znalazł się w pozycji do ataku z prawego biodra kierując swój wektor ruchu w górę. Celem będzie glowa...

...oczywiście tego stwora a nie Elfa.

Po ataku, niezależnie od jego wyniku odskakuje dwa, trzy kroki do tyłu i wznoszę młot przed siebie trzymając go przed soba pod kątem 45 stopni.
 
imported_Vireless jest offline