Słowa Nikka podniosły dziewczynę na duchu. Nie okazywał jej pogardy jak się spodziewała, gdyż gardziła teraz sama sobą. Stała się słaba, ona, która tak nienawidziła słabości. Nie, nie tak został wychowana. Była córką łowcy i nią pozostanie, silną, nie bacząc na okoliczności!
- Dobrze - odmruknęła w odpowiedzi. Normalnie uważałaby, że za nie wiadomo kogo ma się śmiałek głaszczący ją po policzku, ale teraz przyjęła ten gest z wdzięcznością. Ba, nawet z ochotą, która potem przerodziła się w lekką obawę, że jest głodna nie tylko jedzenia, a przed nią stoi i dotyką ją całkiem przystojny mężczyzna. Bardzo pociągający... Wymusiła zmianę myśli. - Nie będę miała nic przeciwko.
Po czym najbardziej energicznym krokiem na jaki było ją stać, kontynuowała marsz.
__________________ „Always tell the truth. That way, you don't have to remember what you said.” - Mark Twain |